Przejdź do treści

Act of Valor: Wywiad z Jacobem Rosenbergiem braci Bandito

    1647098403

    Pierwsze kroki w filmie

    Kilka miesięcy temu miałem okazję porozmawiać z Jacobem Rosenbergiem, dyrektorem technicznym firmy Bandito Brothers. Jak być może wiesz, Bandito Brothers to studio odpowiedzialne za Act of Valor, film akcji wydany na początku tego roku, w którym występują aktywne jednostki Navy SEAL. Przy tworzeniu Act of Valor wykorzystano wiele znanych technologii: karty graficzne Nvidii, oprogramowanie Adobe, stacje robocze HP i aparaty Canon. Chciałem więc porozmawiać z Jacobem o tym, co zajęło stworzenie tak popularnego filmu przy użyciu tych samych produktów, które omawiamy na Tom’s Hardware.

    Jednocześnie badaliśmy, w jaki sposób łączą się dwa światy technologii i filmu, w jaki sposób ten pierwszy przyniesie korzyści temu drugiemu, szczegółowo opisaliśmy, w jaki sposób Bandito Brothers podeszli do Act of Valor i co studio planuje na przyszłość.

    Naturalnie, w tym samym czasie w laboratorium zrobiło się naprawdę tłoczno i ​​nie byłem w stanie przepisać naszego czatu przed SXSW. Jednak spostrzeżenia Jacoba są nadal cenne.

    Chris Angelini: Dzięki za poświęcenie czasu na rozmowę, Jacob.

    Jacob Rosenberg: Nie ma problemu, na pewno ostatnio zrobiliśmy wiele rzeczy, o których chętnie rozmawiamy, więc jest dobrze.

    Angelini: Czy możesz opisać swoją rolę jako CTO Bandito Brothers? Co oznacza dla Ciebie typowy dzień?

    Rosenberg: Kiedy Scott (Waugh) i Mouse (Mike McCoy) założyli firmę i poprosili mnie, żebym był jej częścią, tak naprawdę chcieli wypełnić puste pola techniczną stroną firmy i prowadzić postprodukcję. Mieli dość agresywne spojrzenie na to, jak chcą zajmować się produkcją, i bazując na naszej wspólnej pracy przy „Dust to Glory” i kolejnych projektach, chcieli mieć równie agresywną strategię na stanowiska, a ja byłem kandydatem i kimś, z kim współpracowali i któremu zaufali, że spełni tę rolę.

    Kiedy więc zakładaliśmy Bandito Brothers, logiczne było, że przyjmę tytuł CTO i będę odpowiedzialny za prowadzenie postprodukcji. Na początku istnienia firmy miałem kontakt z każdym projektem, każdym przepływem pracy, każdym elementem danych. Jako firma rozwinęliśmy się, nadal nadzoruję i upewniam się, że wszystkie nasze przepływy pracy są kuloodporne, ale spędzam też dużo czasu na mentoringu niektórych młodszych ludzi, których zatrudniliśmy do udziału firmy i zacznij wykonywać niektóre z tych prac pocztowych. Ale typowy dzień dla mnie może wahać się od budżetowania, rozmawiania o strategiach kręcenia czegoś, pracy z naszym postproducentem, aby porozmawiać o tym, jakie projekty są aktualnie realizowane, a druga czapka, którą noszę, to jeden z reżyserów, a ja mam mój własny projekt, nad którym równolegle pracuję.

    Naprawdę postrzegamy siebie jako kolektyw. Tak więc, chociaż mam tytuł, spędzam dużo czasu na zanurzaniu się w innych częściach firmy. Ale tradycyjnie będę w swoim biurze i podchodzę i zobaczę, co się dzieje z projektami, schodzę do działu montażowego i sprawdzam, co się tam dzieje, rozmawiam przez telefon z ludźmi takimi jak Shane Hurlbut, ze Scottym, naszym dźwiękowcem , kompozytorze, tego typu rzeczy, upewniając się, że wszystko idzie do przodu. Spędzam też znaczną część dnia, zajmując się naszymi partnerami technologicznymi i oceniając nowe technologie i procesy, których wdrożenie rozważamy.

    Angelini: To dla mnie interesujące, że wspominasz o nowych ludziach, młodym talencie. Kiedy mówisz o tym z technicznego punktu widzenia, czy ci ludzie zaczęli od technicznej strony, ponieważ montują i wykonują szkolne projekty, czy są to bardziej zorientowani na film faceci?

    Rosenberg: Nie, to naprawdę interesujące. Dan Restuccio, znakomity dziennikarz technologiczny z Post Magazine, prowadzi wideo i program komputerowy w Cal Lutheran, na południe od Santa Barbara. A mój pierwszy stażysta pochodził z Cal Lutheran. Był to naprawdę biegły technicznie facet, Mike McCarthy, który został moim dyrektorem ds. technologii w firmie. Pomaga nam z nowymi narzędziami i jest człowiekiem od ucha do ziemi, który rozumie wewnętrzne działanie technicznych rzeczy. Większość ludzi, którzy dla mnie pracują, pochodziła z rurociągu Cal Lutheran. Większość z tych dzieciaków zaczynała jako stażyści, a my naprawdę wystawiamy je na mnóstwo rzeczy. A potem, kiedy ich staż dobiega końca, jeśli wykonali dobrą robotę, mają okazję, aby przyjechać w bardziej pełnoetatowym charakterze.

    Po prostu uważam, że kulturowo są to naprawdę zmotywowane dzieci, które mają przyzwoite wykształcenie, które czują się komfortowo z technologią, ponieważ dorastały z nią przez całe życie. A potem próbujesz narzucić sposób, w jaki myślimy o postprodukcji w oparciu o nasze analogowe korzenie. Uważam więc, że istnieje cudowny misz-masz tych nowych, młodych dzieci, które widzą rzeczy w cyfrowy sposób, ale ciągle trzymasz je na palcach, stosując wiedzę z czasów analogowych, co zawsze jest niezwykle istotne w rozwiązywaniu problemów prawie wszystko, bez względu na to, jak nowa jest technologia.

    0 0 votes
    Rating post
    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 comments
    Inline Feedbacks
    View all comments
    0
    Would love your thoughts, please comment.x