Radeon dla reszty z nas?
AMD powaliło nas wydajnością (i ceną) swojego Radeona HD 5970, zachwyciło możliwościami Eyefinity z trzema wyświetlaczami 5870, zachwycił nas wartością 5850, podekscytowało nas szybkością 5770 w systemie kina domowego, zaimponowało nam jego głównego nurtu 5750 i zaintrygował nas stosunkowo podstawowym modelem 5670.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy napisaliśmy sporo recenzji z premierą Radeona HD 5000, a każdy z nowych produktów firmy wykazał się poważną sprawnością w grach w swoim segmencie cenowym.
Każdy z nich, czyli do tej pory. Wejdź do ATI Radeon HD 5450. To nie jest sprzęt przeznaczony dla naszych graczy. Ale za 50 USD jest to karta z serii Radeon HD 5000 dla reszty z nas. Używam tutaj terminu „nas” nieco luźno, ponieważ uważam się za gracza. Ale masz pomysł.
Jeśli zwracałeś uwagę na ostatnie premiery Radeona, to wiesz, że jest o wiele więcej do polubienia niż tylko wydajność w grach: obsługa wielu monitorów Eyefinity i Dolby TrueHD/DTS-HD Master Audio w ramach chronionej ścieżki audio, wspomniane wyżej funkcje faktycznie przenoszą się na wszystkich członków serii 5000 widzianych do tej pory. Każdy, kto dotychczas był podekscytowany tymi wartościami dodanymi, ucieszy się, widząc, że po raz kolejny zostaną one ujawnione podczas dzisiejszej wymiany kart Radeon HD 4350 i 4550.
Przyjrzyjmy się bliżej nowemu Radeonowi HD 5450 i wyciągnijmy wnioski na temat tego, jak dobrze obsługuje on dyskretną publiczność z niższej półki. Wiemy, że to nie jest karta do gry, ale nie możemy się powstrzymać; sprawdzimy nawet wydajność w grach, aby być dokładnym.