Wstęp
Wiele powiedziano i napisano o ochronie danych, dlatego cieszymy się za każdym razem, gdy firma próbuje tchnąć nowe życie na rynku dzięki odrobinie prawdziwych innowacji. Oczywiście tworzenie kopii zapasowych danych na zewnętrznym dysku twardym lub w sieciowej pamięci masowej nie jest niczym nowym. Praktycznie każdy ma dziś pamięć USB, a nawet zapisywanie danych w osobistej przestrzeni internetowej jest przestarzałe. Jeśli jednak ktoś obiecuje to wszystko w jednym, przyjaznym dla użytkownika, wygodnym i niedrogim pakiecie, chętnie przyjrzymy się bliżej.
Hitachi obiecuje, że nowy produkt LifeStudio sprawi, że organizowanie i wyszukiwanie plików, muzyki i zdjęć będzie jeszcze łatwiejsze. Oprogramowanie wykorzystuje ten sam paradygmat ściany Cooliris 3D, który można znaleźć w aplikacji Galeria na smartfony z systemem Android. Cała zawartość jest wygodnie dostępna, edytowana i zarządzana za pomocą scentralizowanego oprogramowania obsługującego przesyłanie zdjęć do serwisów Facebook, Flickr i Picasa. Zintegrowana pamięć USB zapewnia łatwy i elastyczny sposób przenoszenia ważnych danych. Wreszcie aplikacje na iPhone’a umożliwiają późniejszy dostęp do danych online. Niestety nie są one bezpłatne.
Na kolejnych stronach przyjrzymy się bliżej Hitachi LifeStudio Mobile Plus. Nie wątpiliśmy, że koncepcja zadziała, ale obiecana przyjazność dla użytkownika i prostota to coś, co musieliśmy zobaczyć, aby uwierzyć. Obejmuje to analizę porównawczą poszczególnych komponentów, a także ocenę codziennego użytkowania. Wybraliśmy również dwie bezstronne osoby testowe, które nigdy wcześniej nie korzystały z takiego produktu.
Posiadaliśmy już zewnętrzne dyski twarde, kolekcję pendrive’ów USB o różnych pojemnościach oraz różne miejsca do przechowywania w Internecie. Czy Hitachi LifeStudio Mobile Plus może sprawić, że wszystkie te odmienne elementy staną się przestarzałe? Musieliśmy wiedzieć.